Wysokie, bardzo cienkie obcasy świetnie wyglądają na zdjęciach. Ale większość z nas nie potrafi chodzić w takich butach, a co dopiero poczuć się wygodnie. Alternatywa pojawiła się wraz z tym sezonem: chodzimy w szpilkach na słupku. I chociaż nie grzeszą lekkością wizualną, to świetnie się w nich chodzi!

Czółenka na każdą okazję

Ten rodzaj butów sprawdzi się właściwie bez względu na okoliczności. Dobrze będą się prezentować i na spotkaniu biznesowym i podczas kolacji z przyjaciółmi. Wyższy obcas dodaje klasy i zmienia naszą postawę. Inaczej się poruszamy, a tym samym, lepiej się prezentujemy.

Grubszy słupek to przeciwieństwo modnych w poprzednim sezonie ultra cienkich obcasów i tych zakrzywionych w „kaczuszkę”. Umiejętne zagranie kolorami sprawia, że nawet taki obcas może być ozdobą wyjściowych szpilek. Jak?

But z niebanalnym obcasem

W wielu sklepach możesz spotkać modele czółenek z obcasem wykonanym z przeźroczystego materiału, albo też misternie ozdobiony. Czarne czółenka, które mają taki obcas, zyskują zupełnie inny, ponad czasowy i elegancki wymiar. Nie bój się więc tu eksperymentować, bo to świetny sposób na podkreślenie wyjątkowości twojej stylizacji.

Do czego ich nie ubierać?

Teoretycznie takie buty pasują do wszystkiego. Jednak kompozycja letniej, zwiewnej i długiej sukienki razem z takimi czółenkami na słupku, może wyglądać nieco ciężko. Dlatego też wtedy lepiej zrezygnować z hitu tego sezonu na coś wizualnie lżejszego i bardziej wakacyjnego.